[O2fl] Wysoka grubość lakieru

[TeamTotal]

Czyli okazuje sie ze mam wypasone syetemy :shock: To wersja z GB wiec moze byc na bogato :lol:

Podczas tego ruszania mialem skrecone kola. Musze poexperymentowac w zimie.
Kiedys dekodowalem vin ale nie pamietam takich info.

[s@p]

[O2fl] Wysoka grubość lakieru

Witam,
Po długich poszukiwaniach O2fl w wersji używanej, pojawił się kolejny pacjent na horyzoncie - egzemplarz z 2009 r. w wersji mint w kolorze srebrny metalik, auto salon Polska, serwisowane. Niby wszystko super-hiper, z po dłuższej rozmowie z właścicielem otrzymałem informację, że auto na wszystkich elementach ma grubość na poziomie 210-220 um (podtrzymując tezę, że taką zakupił w salonie). Stwierdził, że taka przypadłość dosyć często zdarzała się w O2 przy kolorze srebrnym i białym. Wewnętrznie czuję, że to jakaś kolejna ściema. Co o tym sądzicie?

[bishop]

Nawet gdyby to była prawda i tak nie masz pewności że jest równo na wszystkich elementach, nic nie zastąpi weryfikacji opowieści sprzedającego, jak tylko realny pomiar dobrym miernikiem w Twojej obecności.

[Chris11]

Fabryczna grubość lakieru w grupie VAG oscyluje (zależnie od elementu i miejsca) od ok. 70 do 130 um, także sprzedający nieco rozmija się z prawdą

[gebek]

Wystarczy dobrze obejrzec powloke lakieru i natychmiast widac roznice miedzy lakierowaniem fabrycznym zautomatyzowanym,a recznym ludzkim :szeroki_usmiech
Fabryczna struktura lakieru jest jednorodna,rowna.
Czlowiek zawsze prowadzi pistolet nierownomiernie.Beda miejsca gdzie struktura
bedzie gladsza i miejsca gdzie bedzie lekka ''skorka pomaranczy'' :szeroki_usmiech
Co do pomiaru,to powinno byc mniej,ale w fabryce bywaja poprawki i mozemy
kupic auto dwukrotnie lakierowane,po calosci lub czesciowo.
Nikt w fabryce nie zlomuje karoserii,tylko dlatego,ze byly problemy podczas lakierowania...po prostu proces powtarzaja drugi raz. :szeroki_usmiech

[Chris11]

Co do pomiaru,to powinno byc mniej,ale w fabryce bywaja poprawki i mozemy kupic auto dwukrotnie lakierowane,po calosci lub czesciowo.
Nikt w fabryce nie zlomuje karoserii,tylko dlatego,ze byly problemy podczas lakierowania...po prostu proces powtarzaja drugi raz. :szeroki_usmiech

Niestety, ale tutaj nie masz racji... Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć w fabryce, żeby auto było całe do ponownego malowania. I gdyby tak faktycznie się stało, to karoserie czekałoby złomowanie z prostego względu - koszt poprawki wielokrotnie przewyższyłby produkcję nowej karoserii.
Co najwyżej w fabryce może się zdarzyć ponowne lakierowanie pojedynczych elementów - błotników, drzwi, maski, ale nawet wtedy grubość lakieru nie powinna przekroczyć 200 um.

[madmac]

Ja mam O2 Tour z 2011 i mam wpisane do książki gwarancyjnej (na moją prośbę) grubość pokrywy lakierniczej 200 w wyniku powtórnego lakierowania - kolor Pacyfic Blue akryl. Takie auto odebrałem w salonie....

[shado]

Ja kupiłem w Fabię w ASO i też ma na drzwiach (na środku) grubość ok 200um.

[kazik79]

kolego s@p lakier po całości powyżej 200 mikrometrów mógł się fabryce przytrafić choć to bardzo rzadko spotykane,
zaopatrz się w dobry miernik i pomierz grubość lakieru na całej budzie dodatkowo pozaglądaj pod uszczelki drzwi i inne zakamarki - jak malowanie było w fabryce to nie będzie widać żadnych odcięć i łączeń lakieru jak malunek robiony był już później to będzie widać łączenia, posprawdzaj też wszelkie spinki, plastiki, zaciski - one najczęściej zdradzają, że ktoś przy czymś grzebał bo lakiernikom nie chce się tego wszystkiego po malowaniu zakładać

najlepiej by było jak na furę spojrzałby jakiś lakiernik i pomógł w ocenie tak na chłodno bez emocji

[Enriquez]

koszt poprawki wielokrotnie przewyższyłby produkcję nowej karoserii.

ciekawe...

[gebek]

Co do pomiaru,to powinno byc mniej,ale w fabryce bywaja poprawki i mozemy kupic auto dwukrotnie lakierowane,po calosci lub czesciowo.
Nikt w fabryce nie zlomuje karoserii,tylko dlatego,ze byly problemy podczas lakierowania...po prostu proces powtarzaja drugi raz. :szeroki_usmiech

Niestety, ale tutaj nie masz racji... Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć w fabryce, żeby auto było całe do ponownego malowania. I gdyby tak faktycznie się stało, to karoserie czekałoby złomowanie z prostego względu - koszt poprawki wielokrotnie przewyższyłby produkcję nowej karoserii.
Co najwyżej w fabryce może się zdarzyć ponowne lakierowanie pojedynczych elementów - błotników, drzwi, maski, ale nawet wtedy grubość lakieru nie powinna przekroczyć 200 um.

Bywalem w fabryce,widzialem,wiec wiem co pisze.
To,ze w fabryce w Poznaniu tego nie stosuja...jest mozliwe,skoro tak piszesz.
W fabrykach wystepuja linie tzw.szpitalne,gdzie poprawki wykonuja ludzie...to fakt i tam lakieruje
sie pojedyncze elementy.
Ale stosuje sie takze ponowne lakierowanie calego auta,na lini zautomatyzowanej,lub
''polautomatycznej'' :szeroki_usmiech gdzie ludzie lakieruja wneki,a automaty powierzchnie
zewnetrzne.
Juz nie raz spotkalem w swoim 25 letnim stazu pracy w srwisie powypadkowym lakierowane auta
wiecej niz raz...i byly to lakierowania fabryczne.
Takiego lakierowania nie mozna podrobic...nie da sie.
W fabryce lakieruje sie elektrostatycznie,ze stalym dawkowaniem lakieru,stalym posuwem karoserii itd.dzieki czemu efekt jest rownomierny.
Czlowiek ze swoimi ''umiejetnosciami''tego nie osiagnie,poza tym stosuje metode aplikacji pneumatycznej,co z zasady nie jest idealne.

[s@p]

Jak najbardziej zweryfikuję to w realu wraz z wprawnym okiem zaprzyjaźnionego lakiernika. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że od 3 msc poszukuję uczciwej O2 i niestety każdy egzemplarz deklarowany przez sprzedającego jako "ideał" - w rzeczywistości okazuje się mniejszym lub większym szrotem. Zawsze jest pewne "ale"... Jestem przygotowany na zakup auta w tej wyższej półce cenowej w danym roczniku, nie szukając "okazji" i niestety klapa. Jak nie lepiony z dwóch, to progi wspawane i drzwi wymienione, albo słupek wspawany, albo nowy silnik bo tamten był za nowy itp... Ogólnie to mógłbym elaborat przygotować, jak sprawnie kupić sprawną O2 w tym naszym kraju, miodem i mlekiem płynącym. Przepraszam za żale, ech...chyba pozostał salon.

[abstinent]

s@p, ile max możesz dać ?

[s@p]

Chciałbym utrzymać poziom 33 kzł

[abstinent]

jak fl, to trochę mało, nie wiem po ile golasy chodzą, ale za coś lepszego to nie za bardzo :lol:
takie moje zdanie

traktor czy nie :?:

[Enriquez]

ja swój malowany egzemplarz z 2009 sprzedałem za 36, więc IMHO 33k to trochę mało
choć z drugiej strony zmienił się rok...

[s@p]

Nie ma parcia - może być diesel, może być benzyna (oby nie 1.4), może być i 36 kzł - tylko gdzie szukać tego bezwypadkowego egzemplarza. Odpowiedź jest tylko jedna - w salonie, więc pozostaje poczekać i dozbierać.

[abstinent]

s@p, ostatnio pracuje w aso, co prawda nie w skodzie ale aso
i tylko się utwierdziłem w przekonaniu że nigdy nie kupię nowego samochodu

szukaj od osób prywatnych, i nie od handlarzy
może na forum ktoś chce sprzedać coś :idea:

[Big]

Chciałbym utrzymać poziom 33 kzł

Nie chcę nic mówić, ale swoją O II z 2007 r. w wersji elegance + parę dodatków z 1.6 MPI pod maską sprzedałem we wrześniu 2012 r. za 37 000 zł i to bez najmniejszych problemów (nie dając nawet ogłoszenia o sprzedaży). Fakt, że auto było naprawdę idealne a przebieg wynosił jedynie 49 tys km.
Także myslę, że jeśli chcesz kupić idealną O II FL to za 33 tys zł jest to raczej niemożliwe, albo trzeba się nastawić, że za te pieniadze kupisz auto powypadkowe, lub z ponadnormatywnie dużym przebiegiem. W każdym razie marne szanse, aby za te 33 tys zł ktoś sprzedał ci zadbaną, bezwypadkową i pewną O II FL. Myślę, że musisz dołożyc ok . 4-5 tys zł i wtedy faktycznie możesz wyszukać interesujace cię auto w idealnym stanie.

[ Dodano: Pon 04 Lut, 13 07:21 ]

tylko gdzie szukać tego bezwypadkowego egzemplarza

Na tutejszym forum Ogłoszenia i Allegro raczej sobie odpuść.

[Chris11]

Bywalem w fabryce,widzialem,wiec wiem co pisze.
To,ze w fabryce w Poznaniu tego nie stosuja...jest mozliwe,skoro tak piszesz.
W fabrykach wystepuja linie tzw.szpitalne,gdzie poprawki wykonuja ludzie...to fakt i tam lakieruje
sie pojedyncze elementy.
Ale stosuje sie takze ponowne lakierowanie calego auta,na lini zautomatyzowanej,lub
''polautomatycznej'' :szeroki_usmiech gdzie ludzie lakieruja wneki,a automaty powierzchnie
zewnetrzne.
Juz nie raz spotkalem w swoim 25 letnim stazu pracy w srwisie powypadkowym lakierowane auta
wiecej niz raz...i byly to lakierowania fabryczne.
Takiego lakierowania nie mozna podrobic...nie da sie.
W fabryce lakieruje sie elektrostatycznie,ze stalym dawkowaniem lakieru,stalym posuwem karoserii itd.dzieki czemu efekt jest rownomierny.
Czlowiek ze swoimi ''umiejetnosciami''tego nie osiagnie,poza tym stosuje metode aplikacji pneumatycznej,co z zasady nie jest idealne.

Chętnie, chociaż z nazwy, poznam producentów i te fabryki, bo ciekawi mnie, kto ma takie problemy z lakierowaniem, że trzeba całe auto ponownie malować. Oczywiście, żeby omijać ich z daleka.

[piociel]

Chris11, Ja tez bywałem na lakierni w fabryce samochodów i rzeczywiście dopuszczalne jest malowanie powtórne całego auta. Myślę, że wszędzie jest to praktykowane, bo na pewno ponowne lakierowanie jest dużo tańsze niż nowa sztuka.

[Majowy]

Kupowałem nowe auto w 2009, O2FL w kolorze Zieleń Arctic i po przyjeździe do domu pomierzyłem auto czujnikiem. Cały samochód włącznie z dachem i słupkami ma grubość 180-190 um. Więc na drugi dzień jestem w serwisie (wszedłem prawie z drzwiami) z pytaniem WTF. Wszyscy spanikowani i oczywiście, że zajmą się wyjaśnieniem całej sprawy. Zgodnie z tym co ustalili, a właściwie jaką dostali informację z fabryki (miałem nawet tego maila z Czech) nadwozie nie przeszło kontroli jakości i zostało ponownie polakierowane w fabryce. Stąd idealna grubość lakieru na całym samochodzie, ale właśnie w przedziale 180-190.
Tak więc grubość lakieru nie jest jedynym wyznacznikiem, czy auto było bite, czy nie. Trzeba furę oglądać z osobą, która zna się na rzeczy inaczej pozostaje wiara we własne możliwości albo to co powie sprzedawca. A z tym jak wiadomo może być różnie, z naciskiem na różnie...

[jamesbondzio]

s@p, moja tez "zieleń arctic" jest taka "gruba" mierzona po zakupie i to na profi miernikach.
200mikro to częste w roczniku 2009 ;-)

[adamsky]

Niestety z racji szkody i mi przyszło pomierzyć lakier i dziwna sprawa, bo mniej więcej wahał się od 80/90 (w pewnych miejscach) do 160 a na masce do ok 190. Niestety nie mierzyłem przy odbiorze auta.
Sam rzeczoznawca mi powiedział, że często w fabryce malują nawet pojedyncze elementy jednak zdarza się że i salon coś skubnie...
Mam nadzieje że zrobili to w fabryce i będę mógł pośmigać jeszcze kilka lat tym autkiem.
Przy okazji facet stwierdził, że skody to słabe auta - bo przy byle lekkiej stłuczce jest pół auta do wymiany. To by się zgadzało bo po stłuczce parkingowej mam połowę przodu do zrobienia... szkoda, ale ufam że ASO zrobi mi to tak, że auto mi jeszcze posłuży.

Przy okazji mam pytanie jeśli jest wymiana na nowy element (maska, zderzak, błotnik) to ASO zamawia pomalowany element czy samo maluje (auto niedawno odebrane z salonu).

[Przem78]

ASO zamawia pomalowany element czy samo maluje

Wymieniałem drzwi w moim poprzednim aucie (zamknęły się drzwi od garażu powodując "delikatną" dewastację przednich drzwi pasażera i lusterka zewnętrznego) robiłem to z AC, bez gotówkowo w serwisie Nissana i elementy przyszły tylko w podkładzie, lakierowanie i uzbrajanie w serwisie (cieniowanie tylnych drzwi - tu polecieli grubo bo zrobili całe i przedniego błotnika 1/3) auto miało 4 lata więc lakier trochę zmienił barwę ale coś czuje, że u Ciebie też nie skończy się na lakierowaniu 1 elementu.